Sąd daje wyższe odszkodowanie niż ubezpieczyciel

W zeszłym roku średnia wysokość rekompensaty wyniosła 24 tys. zł i była o 8 tys. wyższa niż rok wcześniej.

PZU, największy krajowy ubezpieczyciel, przekazał 1,2 mln zł osobom poszkodowanym w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami. Kwota ta obejmuje jednak tylko tzw. odszkodowania bezsporne, co do wysokości których nie ma żadnych wątpliwości.

Już jednak wiadomo, że część osób, które ucierpiały w tym wypadku, będzie się domagała znacznie wyższych sum. Przy pomocy prawników przed sądami będą walczyć łącznie o kilkanaście milionów złotych. I przynajmniej część z nich ma spore szanse na wygraną. Regularnie bowiem rośnie liczba tego typu roszczeń, które wymiar sprawiedliwości uznaje za zasadne. Rosną także uzyskane w ten sposób sumy odszkodowań.

To, że walka o pieniądze przed sądem się opłaca, potwierdza rzecznik ubezpieczonych. –Odszkodowania przyznawane przed sądami są średnio czterokrotnie wyższe niż te proponowane przez ubezpieczycieli – mówi Krystyna Krawczyk z biura RU.

Rosnąca liczba roszczeń, jak i wysokość odszkodowań, to także efekt zmian w kodeksie cywilnym z sierpnia 2008 roku – w myśl nowych przepisów przy określaniu wysokości odszkodowania pod uwagę bierze się nie tylko sam uszczerbek na zdrowiu, lecz także utracone z tego tytułu zyski czy nawet dyskomfort psychiczny kwalifikowany jako straty moralne. Zdaniem prawników nie bez znaczenia dla całego rynku były dwie katastrofy lotnicze – smoleńska sprzed dwóch lat i wojskowej casy ze stycznia 2008 roku.

I wszystko wskazuje na to, że kwota ta będzie rosła. Choćby dlatego, że pod względem wysokości odszkodowań nadal ciągniemy się w ogonie Europy.

Być może podobne wyroki w niedalekiej przyszłości będą zapadały i u nas.

Żródło: Gazeta Prawna z dnia 18.04.2012